Red Dragons Pniewy – Euromaster Chrobry Głogów 0:1 (0:0)
Niestety przegrywamy w dramatycznych okolicznościach z Euromasterem Chrobrym Głogów 0:1, tracąc gola w ostatniej minucie spotkania. Pierwsza odsłona nie zapowiadała dramatu, już od pierwszego gwizdka arbitra stwarzaliśmy sobie niezliczoną liczbę sytuacji. Niestety skuteczność nigdy nie była naszą domeną, ale dziś pudłowaliśmy niemiłosiernie. W szóstej minucie Michał Ozorkiewicz zdobył wreszcie gola, jeden z arbitrów pokazał na środek boiska, ale drugi z niewiadomych przyczyn zmienił decyzje i podyktował faul dla gości. Przyjezdni najgroźniejszą sytuację stworzyli sobie po absurdalnej decyzji sędziego, piłka wyszła na aut po mocnym kopnięciu jej przez rywala, nasi futsalowcy naradzali się jak wykonać ten stały fragment, ale arbiter pokazał wykonanie w drugą stronę, przez to Maciej Foltyn nagle stanął oko w oko w przeciwnikiem, broniąc na szczęście w tej akcji. Z minuty na minutę dochodziliśmy do kolejnych strzeleckich okazji, ale niestety piłka nie chciała wpaść do bramki. W pierwszych dwudziestu minutach zatem kibice nie zobaczyli goli. Po zmianie stron, już w pierwszej akcji groźnie uderzał Adam Wachoński, ale ponownie na posterunku dobrze spisywał się Długosz. W tej odsłonie gra nieco się wyrównała i swoje okazje stwarzali także przyjezdni, świetnie jednak bronił Maciej Foltyn. Brakowało niestety szczęścia, pewnie odrobiny umiejętności i kiedy wydawało się, że mecz zakończony zostanie remisem nastąpił kataklizm. Goście długo rozgrywali piłkę, nasi zawodnicy chyba niepotrzebnie podeszli dość wysoko i zostali boleśnie skarceni. Kapitalną podcinką popisał się Kamil Kaczmar i na tablicy pojawił się wynik 0:1. Grając z lotnym bramkarzem, zdołaliśmy jeszcze stworzyć dwie groźne okazje, ale niestety tego dnia piłka nie chciał wpaść do bramki. W innych spotkaniach naszej grupy AZS UG Gdańsk zwyciężył w Katowicach AZS 1:3, co na pewno jest małą niespodzianką. W niedzielę udamy się do Trójmiasta, na niezwykle trudny teren i mimo, że nadal pozostajemy liderem grupy spadkowej, sytuacja nie jest już taka spokojna. Cały czas jednak wszystko zależy tylko od nas, a dzisiejsze spotkanie mimo porażki na pewno było dobre w naszym wykonaniu. Dziękujemy serdecznie kibicom, za przybycie i doping mimo mało dogodnej pory rozgrywania zawodów. W Pniewach spotkamy za się za półtorej tygodnia w sobotę podejmować będziemy MKS Solne Miasto Wieliczka.
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.