Sokół wygrywa z Lechem

[1/16 Pucharu Polski – strefa poznańska]
Sokół Pniewy – Lech II Poznań 2:2 (1:1) karne 5:4
Bramki: Marcin Chorzępa (45′), Łukasz Bartkowiak (85′) – Marcin Maćkowiak (35′), Arkadiusz Kaczmarek (50′)
Karne: 0:1 – Filip Nawrocki, 1:1 – Marcin Chorzępa, 1:2 – Eryk Kryg, 2:2 – Krzysztof Galas, 2:3 – Kacper Friska, 3:3 – Mateusz Łowigus, 3:4 – Filip Marchwiński, 4:4 – Krzysztof Kmieć, 4:4 – Arkadiusz Kaczmarek (Aleksander Nowaczek obronił), 5:4 – Bartłomiej Graczyk

Sokół Pniewy:
Aleksander Nowaczek – Oskar Głuchy (46′ Szymon Sołtysiak), Krzysztof Kmieć, Marcin Chorzępa (kpt), Wojciech Górecki (69′ Łukasz Bartkowiak) – Bartłomiej Graczyk, Sebastian Polody (46′ Patryk Janeczek), Krzysztof Galas, Piotr Paukszteło (55′ Dominik Rusinek) – Michał Ozorkiewicz (46′ Maksymilian Boczek), Mateusz Łowigus
Na ławce: Krystian Dehmel, Mateusz Eksterowicz

Lech II Poznań:
Łukasz Benedykciński – Szymon Zalewski (46′ Jakub Pawlicki), Filip Nawrocki, Mateusz Skrzypczak (46′ Patryk Ostrowski), Łukasz Adamczak – Marcin Maćkowiak (68′ Eryk Kryg), Kacper Friska, Krzysztof Kołodziej (78′ Filip Marchwiński) – Paweł Tupaj (61′ Filip Szymczak), Arkadiusz Kaczmarek, Tomasz Kaczmarek
Na ławce: Karol Drażdżewski

Faworytem tego meczu były występujące w III lidze rezerwy Lecha Poznań. Trener Dariusz Żuraw w porównaniu z ostatnim meczem ligowym dokonał ośmiu zmian w wyjściowej jedenastce. Część zmian wynikała z powołań do reprezentacji młodzieżowych, a inni zawodnicy jak np. Dariusz Dudka (pojawił się prywatnie na meczu) dostali wolne.
Natomiast trener Sławomir Najtkowski dokonał czterech zmian u Sokoła Pniewy w stosunku do ligowej porażki z Kępnem.

Większość pierwszej połowy należała do gości. Mieliśmy swoje sytuacje, ale przeważnie Łukasz Benedykciński nie musiał interweniować. Sporo pracy miał za to Aleksander Nowaczek. m.in. parada przy rzucie wolnym Kacpra Friski.
Szczęście przestało nam sprzyjać w 35 minucie. Po rzucie różnym, którego być nie powinno lechici stworzyli sobie sytuację bramkową. Wykorzystał ją w zamieszaniu na polu karnym Marcin Maćkowiak.
Kilka minut później wydawało się, że w polu karnym pociągany za koszulkę był Bartłomiej Graczyk. Sędzia uznał, że do niczego niezgodnego z przepisami nie doszło i nakazał grać dalej.

Niespodziewanie wyrównujemy w ostatniej akcji pierwszej połowy. Kluczowy okazał się odbiór w środku pola jednego z naszych graczy. Wtedy w trzech ruszyliśmy na rywali. Solową akcją popisał się Graczyk, lecz Benedykciński zdołał odbić piłkę. Ta trafiła do znajdującego się w polu karnym Marcina Chorzępy. Kapitan doprowadził do remisu. O piłkę walczył również Mateusz Łowigus lekko poturbowany w tej sytuacji.

Po przerwie oba zespoły dokonały kilku zmian w swoich szeregach. Początkowo te zmiany przyniosły korzyść przyjezdnym. Friska zagrał prostopadle do Arkadiusza Kaczmarka. Piłkarzowi Lecha nie zostało nic innego jak pokonać w sytuacji sam na sam naszego bramkarza. Kilku naszych piłkarzy uważało, że w tej sytuacji rywal znajdował się na pozycji spalonej.

Nie poddaliśmy się i zaczęliśmy przejmować inicjatywę. Długo nie udawało się trafić do bramki rywali. Najbliżej był chyba Wojciech Górecki.
Rywale oddali kilka strzałów, lecz nie sprawiały one większych problemów Nowaczekowi. Trzeba przyznać jednak, że raz byli naprawdę blisko podwyższenia prowadzenia i dopisało nam trochę szczęścia.

Ostatecznie do remisu po zespołowej akcji doprowadził Łukasz Bartkowiak nadając piłce w polu karnym niską prędkość i taką rotację, że bramkarz rezerw Lecha nie miał szans jej sięgnąć.
Staraliśmy się zwyciężyć w regulaminowym czasie. Zabrakło już czasu. Nadeszła więc okazja do rewanżu w karnych za mecz sprzed 5 lat.

W składzie Lecha II Poznań nie było nikogo, kto wówczas grał w Pniewach (mecz wyjątkowo odbył się wtedy na boisku klubowym). Jedyny zawodnik z tamtego okresu – Maciej Orłowski jest obecnie piłkarzem pierwszej drużyny Lecha. W Sokole Pniewy na ławce przesiedział tamten mecz Oskar Głuchy. Natomiast grający wówczas Robert Macyszyn, Robert Sobkowiak i Artur Forysiak są niezdolni aktualnie do gry.

Do karnych przystąpili, więc zupełnie nowi piłkarze niż w 2013 roku. Na rozstrzygnięcie trzeba było poczekać do ostatniej serii karnych, kiedy to pomylił się Arkadiusz Kaczmarek.

Kolejnym rywalem w 1/8 finału będzie ligowy rywal Warta Międzychód (3:3 z Spartą Szamotuły i awans w karnych). Mecz odbędzie się za dwa tygodnie, a o miejscu rozegrania zdecyduje zgodnie z regulaminem losowanie.

Tymczasem w sobotę o 15:00 czeka nas starcie ligowe na wyjeździe z Krobianką Krobia.

>> Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji <<

Korzystając z tej strony akceptujesz zapisywanie plików cookies w przeglądarce.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

X