Piątkowe popołudnie – drugi etap rowerowego projektu. Tym razem kierujemy się na południe. Niestety znowu towarzyszy nam silny wiatr utrudniający jazdę. Nie zawodzi słońce. W Brodach zatrzymujemy się przy kościele pw. św. Andrzeja Apostoła. Magiczne miejsce. Zapalamy znicz pod pomnikiem poświęconym poległym w latach 1914 – 1918 i w wojnie z bolszewikami. Na tablicach 254 nazwiska. Pomnik powstał w 1935 roku. Pięknie usytuowany, robi wrażenie i skłania do refleksji. Drogą rowerową jedziemy do Pakosławia, wsi mocno związanej z Emilą Sczaniecką /patronką pniewskiego liceum/. Park i pałac nie robią na nas miłego wrażenia. Miejsce porzucone, zaniedbane i smutne. Wielka szkoda dla Pakosławia i okolicy. W drodze powrotnej oglądamy kolejny pałac. Ukryty wśród drzew zniszczonego parku wygląda jakby umierał – podobnie jak ten w Pakosławiu. Smutny widok. Na szczęście jest na trasie Zgierzynka. Piękne drogi, czyste
i bardzo zadbane zagrody. Przyjemnie jechać przez takie miejsca. Jeszcze „nasza” Dąbrowa i kończymy podróż. 30 kilometrów za nami. Łącznie z pierwszą wyprawą mamy na koncie 65 kilometrów. Za tydzień ostatnie 35. Projekt zakończy chwila zadumy nad mogiłami Powstańców Wielkopolskich spoczywających na pniewskim cmentarzu parafialnym. Do zobaczenia.
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.