Sylwetki Powstańców Wielkopolskich

STANISŁAW OZORKIEWICZ

Urodził się 13.10.1898r. w Pniewach. Ojciec Wincenty-stolarz urodził się 1859r. w Lwówku jako syn Antona(Antoniego) i Elizabeth Małaszkiewicz . Matka Wiktoria z d. Gomułka ur.1862 r. w Kwilczu jako córka Franza(Franciszka)io  Agnes Muchajer.

Rodzeństwo Stanisława to:

Marianna Ciszak urodziła się w 1884 r. -krawcowa-Skoki -pochowana w Skokach

Franz (Franciszek) urodził się w 1887 r. -zbożowiec-Berlin pochowany w Szczecinie

Anton (Antoni) ur.1892 – stolarz -Pniewy-pochowany w Pniewach

Valentine (Walentyna) Jagodzińska urodziła się w 1894 r. -krawcowa-Berlin pochowana w Berlinie

Leon ur.1901 -pilot wojskowy-Ławica Poznań -pochowany w Pniewach

Stefan ur.1903 -krawiec- Bydgoszcz-pochowany w Bydgoszczy

Niemiecką Szkołę  Powszechną kończy w Pniewach w roku 1913. Następnie zdobywa zawód piekarza-cukiernika w znanej pniewskiej firmie Wincentego Bogusławskiego, W roku 1916 zostaje wcielony do armii pruskiej i wysłany na front francuski , gdzie służy jako sanitariusz. Po powrocie do Pniew wybucha Powstanie Wielkopolskie i razem z bratem Leonem wstępuje do pniewskiego oddziału powstańczego,  bierze udział w walkach pod Kamionną i Kolnem k/Międzychodu i zostaje awansowany na kaprala. W walkach pod Kolnem podczas strzelania z karabinu maszynowego zostaje ranny w dłoń. W dniu 20 stycznia 1922r. otrzymuje Patent nr 0218 upoważniający do noszenia Odznaki Pamiątkowej Wojsk Wielkopolskich oraz Honorowy Dyplom za udział w wojnie bolszewickiej 1922r.. Po zakończeniu służby wojskowej wraca do Pniew i rozpoczyna pracę w rodzinnej stolarni. W roku 1927 przejmuje warsztat od Ojca , rozbudowuje go i przy pomocy brata Franciszka mieszkającego w Berlinie- Friedriechshagen w roku 1928 sprowadza nowoczesne maszyny z Berlina. Do dzisiaj można podziwiać gabinet wykonany w dębie jako egzaminacyjna sztuka mistrzowska. Poza pracą zawodową pasjonuje się podobnie jak pozostali bracia motoryzacją i ta miłość pozostała do końca życia. Był wiernym kibicem swojego brata Leona na wyścigach motocyklowych i samochodowych w latach 20 i 30-tych. W roku 1923 kupuje pierwszy motocykl marki Sarolea,  a w roku 1931 pierwszy samochód marki Fiat. Po II wojnie światowej w latach 40 i 50 w wyścigach motocyklowych startuje jego syn Władysław i również wiernie jemu kibicuje. Poza pracą zawodową i umiłowaną motoryzacją znajduje czas na pracę społeczną w Towarzystwie Przemysłowców, Kurkowym Bractwie Strzeleckim, Chórze Lira i Straży Pożarnej. Był gorącym patriotą i w szeregach Bractwa Kurkowego do którego należeli również Niemcy domagał się używania języka polskiego.

W roku 1939 w dniu urodzin Hitlera wspólnie z dwoma przyjaciółmi  uwiesił na krzyżówce czarną trumnę z napisem „Śpij Hitlerze w ciemnym grobie niech się Gdańsk przyśni tobie”. Na wieści od brata z Berlina o przygotowaniach do wojny w 1939 roku domagał się aby niemieccy członkowie Bractwa Kurkowego złożyli broń w zbrojowni na Strzelnicy. W dniu 1 września roku 1939 rodzinny warsztat przejmuje Niemiec Max Sauer i rodzina Stanisława wraz z zaprzyjaźnionymi rodzinami Janiszewskiego Stanisława i Migdałka Edwarda uciekają na wschód ale po wkroczeniu wojsk sowieckich znajdują chwilowe schronienie w Warszawie. Po powrocie do Poznania u swojego przyjaciela Lembicza (teść Juliana Martyńskiego)dowiaduje się że jest poszukiwany przez gestapo za swoje „wybryki” antyniemieckie i że dostał dwa wyroki śmierci. Rozbiera Forda Eifla z karoserii  robi pomieszczenie dla kur a silnik i pozostałe podzespoły zamurowuje. Ukrywa się w Poznaniu u siostry a naszej Mamy (Zofii Sprenger) przy ul.Nowowiejskiego, która na parterze prowadziła sklep kolonialny”nur  fuer  Deutsch”- tylko dla Niemców( vis a vis Sądu Wojewódzkiego) .Kryjówka wybrana została w iście konspiracyjny sposób. W czasie okupacji zostaje dwukrotnie aresztowany, raz ucieka sprzed Domu Żołnierza i raz po krótkim pobycie z Fortu VII. Jako członek konspiracyjnej grupy brał udział w różnych akcjach przeciwko okupantowi, między innymi podpalenie magazynów w porcie na Chwaliszewie.

W pewnym sensie przyczynił się do sprawnego zbombardowania zakładów zbrojeniowych Focke Wulf w Poznaniu przez 8 Armię Lotniczą Stanów Zjednoczonych stacjonującą w Wielkiej Brytanii. Naloty odbyły się w I Święto Wielkanocne 8 kwietnia 1944 r. i II dzień Zielonych Świątek 29 maja 1944r. Stanisław Ozorkiewicz dostarczał meldunki , które drogą radiową radiowiec o nazwisku Lersch wysyłał do Brytyjczyków.  W czasie okupacji posługiwał się fałszywymi dokumentami na nazwisko Edmund Fechner i Ernst Muller. Pniewy  zostały oswobodzone w dniu 25 stycznia 1945r. W czasie przejazdu  wojsk radzieckich w kierunku Berlina(Gorzowa) na skrzyżowaniu ulicy Poznańskiej z ulicą Wolności jeden czołg wjechał przez mur na podwórze do rzeźnika Leona Chojnackiego. Mama wraca w lutym do Pniew z Niewierza od swoich rodziców a Ojciec dopiero w marcu w obawie przed ukrywającymi się jeszcze Niemcami. W lutym w naszym domu przez około dwa tygodnie w jednym pokoju mieszkali żołnierze radzieccy. Ojciec zaraz po powrocie z Poznania do Pniew zastaje częściowo zdewastowany warsztat przez Niemca Maxa Sauera i przystępuje do uruchomienia stolarni. W dniu 10 kwietnia 1945r. otrzymuje Kartę Rzemieślniczą nr 235/45 wydaną przez Starostwo Powiatowe w Szamotułach. Po kilku dniach wracają przedwojenni pracownicy m.in. Paszke, zgłasza się pierwszy po wojnie uczeń Kazimierz Judek i po kilku dniach Władek Sobisiak. Zaraz też napływają pierwsze zamówienia tj. produkcja trumien dla poległych żołnierzy polskich i sowieckich, szaf dla wojska, remonty dworców kolejowych, wnętrz pałacowych w Rozbitku, Posadowie, Koninie, Wąsowie, Buszewie, Dębinie, Kościoła farnego w Pniewach. Krótko po zakończeniu wojny kupuje samochód osobowy Mercedes 170V, którym jeździł aż do śmierci. Spotkał Go miły gest lojalności w postaci odzyskania mebli gabinetowych wykonanych przez siebie jako sztuka mistrzowska w roku 1928. Meble zwrócili Stanisław i Leon  Nowaczykowie, którzy po ucieczce Niemców ukryli je przed „szabrownikami”.

W już „wolnej” Polsce często  aresztowany a w 1953 roku aresztowany za znalezienie karabinu brackiego tzw. aitówki, oskarżony i sądzony przed sądem wojskowym w Poznaniu za próbę przewrotu ustrojowego. Prokurator wojskowy domagał się 25 lat więzienia. Proces ten był manifestacją solidarności z Stanisławem ówczesnych władz miejskich i społeczeństwa naszego miasta. Po wielu rozprawach dzięki jednemu z najlepszych wówczas politycznych adwokatów mecenasa Damma z Poznaniu po półrocznych pobycie w więzieniu wychodzi na wolność. Po „dobrodziejstwach” otrzymanych od władz państwowych nie wstępuje do ZBOWID-u. Do końca życia uważał, że organizacja ta była zdominowana przez partię i należeli do niej również ludzie, którzy w czasie Powstania Wielkopolskiego nie powąchali prochu a otrzymywali stopnie oficerskie i najwyższe odznaczenia. W latach czterdziestych i początku pięćdziesiątych uważany był za „burżuja i prywaciarza” z uwagi na posiadany prywatny warsztat i samochód osobowy marki Mercedes. W tym czasie w Pniewach było „aż” siedem prywatnych samochodów. Samochody posiadali jeszcze: doktor Włodzimierz Felicki, Leonard Bogajewicz- fabryka powozów, Stanisław Janiszewski- rzeźnictwo,  Migdałek- wytwórnia powrozów plecionych, Edward  Szubczyński- warsztat mechaniczno-ślusarki i Franciszek Stachowiak- taxi i oczywiście mój Tato. Stanisław Ozorkiewicz był człowiekiem skromnym, nie lubił opowiadać o swoich „wybrykach antyniemieckich” przed wojną i w czasie okupacji. Informacji tych można było posłuchać podczas spotkań z przyjaciółmi z tamtego okresu lub po śmierci od świadków tych wydarzeń. Przez całe powojenne życie przeklinał” komunę nawet przez sen i powtarzał,  że  „komunę kiedyś szlag trafi”. Marzeniem Jego było reaktywowanie  Kurkowego Bractwa Strzeleckiego i huczne tak jak przed wojną życie na Strzelnicy. Był inicjatorem odbudowy budynku Izby Rzemieślniczej w Poznaniu i budowy Domu Rzemiosła w Szamotułach. Za pracę zawodową posiadał liczne odznaczenia nadane przez rzemieślnicze organizacje wojewódzkie i centralne włącznie ze Złotą Odznaką Rzemiosła i Złotym Medalem im. Jana Kilińskiego.

Małżeństwo zawiera 20.10.1930r.w Brodach  z Heleną  Rogalską  (17.04.1909-24.07.1979)z Niewierza .

Dzieci:

-Władysław (24.05.1931-21.04.2019r.)-mechanik samochodowy-mieszkał i pochowany w Pniewach

-Ryszard (1932r.)-mistrz stolarski oraz instruktor i wykładowca nauki jazdy-mieszkał i pochowany w Kościanie

-Dioniza Wolska (1934r. )- dr ekonomii  -zamieszkała w Luboniu k/Poznania

-Jan ( 24.06.1946r.) -technik budowlany i mistrz stolarski –zamieszkały w Pniewach

Stanisław Ozorkiewicz zmarł 8 listopada 1967r. po krótkiej ale ciężkiej chorobie. Został pochowany w rodzinnym grobowcu  na cmentarzu parafialnym w Pniewach.

Zdjęcie i informacje udostępnione przez Jana  Ozorkiewicza  syna Stanisława  Ozorkiewicza.

Korzystając z tej strony akceptujesz zapisywanie plików cookies w przeglądarce.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

X